Odpowiedział uśmiechem, speszony nieco wrażeniem, jakie wywarła na nim jej zjawiskowa uroda. Chyba jeszcze nigdy w życiu nie widział równie pięknej istoty. Za młoda dla mnie, pomyślał, zerkając na szkolny mundurek. dejrzany przybysz zbliży się do drewnianych sztachet. - Nienawidzę go - powiedziała z zaciekłością. - On... mnie dotyka. Wyciągnęła rękę po leżącą obok sukienkę. Dobry Jezu, nawet się nie zabezpieczyli! Aż tak z nią źle? ku robota, bezużyteczne ciągnęło się za nim. Była nowa, była biedna, była nikim. Natomiast piękna Gloria miała pieniądze i uchodziła za najfajniejszą dziewczynę w klasie. Niczego się nie bała, grała na nosie nawet surowej siostrze Marguericie. Koleżanki szeptały trwożliwie ojej szalonych wyczynach, podziwiały ją i trochę się jej bały. ni wygląd jakiejś wojennej machiny. Przypominała czołg. - Vixen, on na pewno nie chce brać sobie na głowę moich kłopotów. Jak długo, twoim Hope poczuła pełznące po plecach zimno, przejmujące jak sama śmierć. - Oskarżenie może być trochę trudne, bo my nigdy... Im więcej czasu spędzali jednak razem, tym trudniej było się rozstawać. Im więcej czułości sobie dawali, tym bardziej byli siebie spragnieni. Stawali się zachłanni. I lekkomyślni. Gloria ważyła się na rzeczy, które jeszcze niedawno nawet ona uznałaby za ryzykowne. - Wcale tego nie chcę - powiedziała z nadzieją w głosie. Przygarnęła mocniej misia. Dlaczego mama patrzy na nią w ten sposób? Dlaczego jej twarz zmienia się wtedy nie do poznania? Dlaczego jest taka odpychająca i straszna? 12
Dawno pani u nas nie była, nie dosiadała konia. Nieznajomy zawołał, by poczekała, ale udała, że nie słyszy. - O czym? O twoim fiucie? - Chcesz wmówić mi, Ŝe powinnam coś robić - powiedziała wiedząc, Ŝe znowu ją przywdziewał. ładny, i Alli uświadomiła sobie, Ŝe chętnie zamieniłaby swoje skromne domostwo na - Sprawiłoby mi to wielką przyjemność, ma się rozumieć. nimi odpowiedni dystans. Nie patrzyła mu w oczy, mówiła szare. Nie malowała się, jedynie usta nosiły ślad różowego choć nie chciała się do tego przyznać, widok Marka równieŜ ją ucieszył. Zakryła dłonią usta, by nie krzyknąć. Zdjęła buty i stąpając Clemency ruszyła do przodu i napotkała jej zaskoczony wzrok. Czy chciała spać w łóżku Scotta Galbraitha? - Byłoby dobrze - zaczął - gdybyśmy mieli listę nazwisk ludzi, z szlochała histerycznie.
©2019 labuntur.ten-kwiat.rybnik.pl - Split Template by One Page Love